Źródła archiwalne Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej: – Dokumenty sądowo-prokuratorskie dotyczące zbrodni popełnionych w obozie karno-śledczym w Żabikowie, dot. rozstrzelania na cmentarzu w Żabikowie 33 więźniów obozu w Działdowie oraz ekshumacji przeprowadzonych na cmentarzu w Żabikowie w maju 1945 r. i maju 1946 r. ‒ sygn. GK 196/22, 162/840, GK 178/127, IPN BU 1559/332, GK 165/180, GK 178/48, GK 178/126, Po 918/32. – Najwyższy Trybunał Narodowy, Proces Greisera, sygn. GK 196/32. Archiwum Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie: – Akta dochodzeniowe procesu Arthura Greisera. – Effektennummern der Zugange ab 22 Juni 1944. – Łaguna Stanisław, „Morderstwo masowe dokonane przez Niemców na cmentarzu w Żabikowie w świetle rozważań sądowo-lekarskich”, Poznań 1945, mps pracy habilitacyjnej. Opracowania i artykuły Baumann Günther, Poznań ’45, Bastion nad Wartą, [tł. Barbara Chlebus], t. 1, Poznań 2012. Dzieje Poznania 19918‒1945, pod red. Jerzego Topolskiego, Lecha Trzeciakowskiego, Warszawa ‒ Poznań 1998. Encyklopedia konspiracji wielkopolskiej 1939‒1945, pod red. Mariana Woźniaka. Poznań 1998. Gomolec Ludwik, Kubiak Stanisław, Terror hitlerowski w Wielkopolsce 1939‒1945, Poznań 1962. Karalus Maciej, Krzyżaniak Michał, Poznań 1945. Bitwa o Poznań w fotografii i dokumentach, Poznań 2010. Krzyżaniak Michał, Bitwa o Poznań (styczeń ‒ luty 1945), „Kronika Miasta Poznania”, Poznań 2015, nr 1, s. 7‒25. Łuczak Czesław, Dzień po dniu w okupowanej Wielkopolsce i Ziemi Łódzkiej (Kraj Warty), Poznań 1993. Łuczak Czesław, Pod niemieckim jarzmem (Kraj Warty 1939‒1945), Poznań 1996. Majerus Jan, Ewakuacja obozu w Żabikowie w 1945 roku. Relacja więźnia, Luboń 2003. Meissner Blanka, Ewakuacja niemieckich władz administracyjnych i niemieckiej ludności z okupowanych ziem polskich w latach 1944‒1945, Warszawa 1987. Mówią świadkowie Chełmna, pod red. Łucji Pawlickiej-Nowak, Konin ‒ Łódź 2004. Nawrocka Maria, Radogoszcz, Łódź 1948. Nawrocki Stanisław, O więzieniach hitlerowskich w tzw. Kraju Warty i ich ewakuacji w styczniu 1945 r., „Biuletyn Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich”, Warszawa 1977, nr 27, s. 73‒84. Niezborała Jolanta, Skorowidz historyczny nazw ulic miasta Poznania, Poznań 2010. Olszewski Marian, Straty i martyrologia ludności polskiej w Poznaniu 1939‒1945, Poznań 1973. Pamiętniki ocalonych. Wspomnienia więźniów hitlerowskich miejsc kaźni w Wielkopolsce, wybór i oprac. Wojciech Jamroziak i Marian Olszewski, Poznań 1983. Pawlicka-Nowak Łucja, Świadectwa Zagłady. Obóz w Chełmnie nad Nerem. Getto wiejskie Czachulec, Gdańsk 2014. Proces Arthura Greisera przed Najwyższym Trybunałem Narodowym w Poznaniu, Warszawa 1946. Stryjkowski Krzysztof, Poznań ’45. Ostatni rok wojny i pierwszy rok odbudowy, Poznań 2013. Szefer Andrzej, Ewakuacja więźniów z poznańskiego Okręgu Sądowego w styczniu i w lutym 1945 roku w świetle materiałów archiwalnych berlińskiego Reichsjustizministerium, [w:] Gospodarcze przesłanki historii społecznej, pod red. Benona Miśkiewicza, Witolda Szulca i Jerzego Topolskiego, Poznań 1982, s. 385‒392. W konspiracji wielkopolskiej 1939‒1945. Wybór wspomnień, zebrał i wstępem oraz komentarzem opatrzył Zenon Szymankiewicz, Poznań 1993. Wietrzykowski Albin, Zbrodnie niemieckie w Żabikowie. Zeznania ‒ dokumenty, Poznań 1946. Woźniak Marian, Więźniowie więzienia policyjnego poznańskiego gestapo w latach 1943‒1945, „Kronika Wielkopolski”, Poznań 1985, nr 1, s. 145‒191. Ziegler Admin, Wer kennt schon Zabikowo… Ein Bericht über das „Polizeigefängnis der Sicherheitspolizei und SS-Arbeitserziehungslager Posen-Lenzingen”, Schönaich 1994. Zimniak Henryk, Wartheland ‒ kraj niespełnionych nadziei. Niemcy bałtyccy w „Kraju Warty” w okresie II wojny światowej, „Poznański Rocznik Archiwalno-Historyczny”, Poznań 2002, R. VIII/IX, s. 143‒164. Ziółkowska Anna, Żabikowo. Archeologia Miejsca Pamięci, Żabikowo 2008. Ziółkowska Anna, Armia Krajowa wobec obcej przemocy…, Luboń 2004.
WYSTAWA ONLINE Kontakt ze światem Korespondencja z obozu karno-śledczego w ŻabikowieKorespondencja Fort VII Fort VII i Żabikowo – wspólny okres Wysyłanie korespondencji Poczta niemiecka Wiadomości od rodzinW obozie karno-śledczym w Żabikowie używano znormalizowanych, dwustronicowych kart pocztowych z wydzieloną częścią adresową i korespondencyjną. Ten sam rodzaj druków pocztowych stosowany był wcześniej w obozie w Forcie VII w Poznaniu. Teren obozu karno-śledczego w Żabikowie, marzec 1945 r., fot. Zbigniew Zielonacki. Ze zbiorów Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie
WYSTAWA ONLINE Usunięcie żywotnych sił Działalność Einsatzgruppe VI w Wielkopolsce w 1939 r.Obejrzyj wystawę. ZapraszamyAutorzy: Michał Maćkowiak, Jacek Nawrocik Konsultacja naukowa i merytoryczna: dr Anna Ziółkowska Redakcja językowa i korekta: Janina Chodera Opracowanie graficzne: Krzysztof Spychał Wykorzystano materiały z zasobów: Muzeum Martyrologiczne w Żabikowie Archiwum Państwowe w Poznaniu – akta z zespołów: Chef der Zivilverwaltung, Sicherheitsdienst Posen, Urząd Wojewódzki Poznański Instytut Pamięci Narodowej Muzeum Okręgowe w Lesznie Muzeum Regionalne w Wągrowcu
Ilustracja z niemieckiego atlasu historycznego Werden und Wachsen z 1938 r., przedstawiająca „ekspansywną” politykę międzywojennej Polski, która w oczach w oczach niemieckiej propagandy miała zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie sięgać po ziemie nie będące etnicznie polskimi. Trzecia Rzesza nie pogodziła się nigdy z utratą po I wojnie światowej wschodnich ziem na rzecz odrodzonej Polski, którą Niemcy przedstawiały w swej propagandzie jako tymczasowy twór niesprawiedliwego dla nich traktatu wersalskiego. W okresie istnienia tzw. Republiki Weimarskiej wiele środowisk niemieckich propagowało hasła żądające rewizji granic wschodnich Niemiec. Hasła te wspierane były przez ówczesną niemiecką historiografię, której celem było udowodnienie „niemieckości” Wielkopolski, Pomorza i Śląska. Prace historyków wspierała niemiecka literatura, która umacniała legendę o wiekowej misji cywilizacyjnej Niemiec na wschodzie i „zrabowaniu” przez Polskę odwiecznych ziem germańskich. Taki obraz trafiał na podatny grunt społeczeństwa niemieckiego, sfrustrowanego sytuacją w Niemczech po zakończeniu I wojny światowej. Trzecia Rzesza, która powstała wraz z objęciem w 1933 r. przez Adolfa Hitlera urzędu kanclerskiego, prowadziła politykę dążącą do zniszczenia porządku europejskiego ustanowionego po I wojnie światowej na konferencji pokojowej w Wersalu. Zawarty w 1934 r. pomiędzy hitlerowskimi Niemcami a Polską pakt o nieagresji oznaczał początkowo pozorną zmianę kierunku oficjalnej niemieckiej propagandy z haseł rewizjonistycznych na podkreślanie wspólnych celów Polski i Niemiec. Nadal jednak używano wobec wschodnich ziem, należących dawniej do Niemiec, określenia „zrabowane obszary” (geraubte Gebiete), zaś na mapach oznaczano te ziemie jako będące pod „tymczasowym polskim zarządem”. Odrzucenie w 1939 r. przez polski rząd żądań Adolfa Hitlera dotyczących tzw. korytarza do Prus Wschodnich oraz przyłączenia Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy Niemieckiej, oznaczało powrót w niemieckiej propagandzie do żądań zwrotu „zrabowanych obszarów” na wschodzie. Rozpowszechniano przy tym informacje o rzekomym prześladowaniu mniejszości niemieckiej w Polsce, a także straszono społeczeństwo niemieckie potencjalną agresją państwa polskiego. Przygotowania do inwazji Niemiec hitlerowskich na Polskę poprzedziły działania propagandowe, których celem było uzasadnienie wobec opinii światowej działań militarnych przeciwko państwu polskiemu.Ilustracja umieszczona w Historicher Schul-Atlas z 1935 r., ukazująca strefy wpływów języka niemieckiego i niemieckiej kultury w Europie, uzasadniająca roszczenia Rzeszy Niemieckiej wobec ziem zachodnich Rzeczypospolitej Ilustracja umieszczona w Historicher Schul-Atlas z 1935 r., ukazująca niemiecką kolonizację w Europie Wschodniej, która miała być realizacją tzw. misji historycznej Niemiec na Wschodzie
Planując atak militarny na Polskę, Trzecia Rzesza przystąpiła do opracowywania listy Polaków, którzy według władz niemieckich uznani zostali za „osoby wrogo nastawione do Niemiec” (deutschfeindlich eingestellte Personen). Od wiosny 1939 r., w ramach tworzenia centralnej kartoteki i zestawiania list proskrypcyjnych (Sonderfahndungsbuch Polen), zbierano informacje o polskich obywatelach, którzy mieli być aresztowani i zlikwidowani na terenach Polski po zajęciu ich przez Wehrmacht. Działaniami tymi zostali objęci m.in. Polacy aktywnie działający na rzecz umocnienia polskości Wielkopolski. Na listach proskrypcyjnych znaleźli się zatem działacze Polskiego Związku Zachodniego, Związku Powstańców Wielkopolskich, badacze zajmujący się problematyką niemiecką, osoby nawołujące do bojkotu niemieckich placówek gospodarczych oraz Polacy biorący aktywny udział w demonstracjach antyniemieckich. Pod koniec maja 1939 r. wszystkie te działania zostały podporządkowane operacji, której nadano kryptonim „Akcja Tannenberg” (Unternehmen Tannenberg), nadzorowanej przez SS-Obergruppenführera Reinharda Heydricha, szefa hitlerowskiej Policji Bezpieczeństwa (Sicherheitspolizei, Sipo) i Służby Bezpieczeństwa (Sicherheitsdienst, SD). W dniu 25 sierpnia 1939 r. Reinhard Heydrich powołał w centrali Sipo Specjalny Referat ds. „Akcji Tannenberg” (Sonderreferat – „Unternehmen Tannenberg”), działający do 17 września 1939 r., który zbierał materiały i meldunki od grup operacyjnych Policji Bezpieczeństwa, realizujących na ziemiach polskich zajętych przez Wehrmacht zadania przewidziane w ramach akcji. Reinhard Heydrich na spotkaniu z szefem Abwehry adm. Wilhelmem Canarisem stwierdził, że: „Szlachta, duchowieństwo i Żydzi muszą zostać zlikwidowani”. 60 tys. obywateli polskich, których nazwiska zostały umieszczone w Sonderfahndugsbuch Polen, miało zostać aresztowanych, następnie zesłanych do obozów koncentracyjnych lub rozstrzelanych. Mauzoleum marszałka Paula von Hindenburga, wybudowane w okresie Trzeciej Rzeszy w miejscu bitwy pod Tannenbergiem stoczonej w sierpniu 1914 r., podczas której wojska cesarskich Niemiec pokonały armię carskiej Rosji. Bitwa ta ukazywana była w niemieckiej propagandzie jako rewanż za bitwę pod Grunwaldem. Dlatego też nazwa miejsca zwycięstwa nad Rosjanami została użyta w nazwie akcji, która miała zapewnić zwycięstwo niemieckie na WschodzieSonderfahndungsbuch PolenSS-Oberguppenführer Reinhard Heydrich – ur. 4 czerwca 1904 r. w Halle, po wstąpieniu do NSDAP otrzymał zadanie tworzenia wewnątrzpartyjnej służby wywiadowczej, która przekształciła się w Służbę Bezpieczeństwa (SD). Po dojściu Adolfa Hitlera do władzy w 1936 r. stanął także na czele Policji Bezpieczeństwa (Sipo), która powstała z połączenia Tajnej Policji Państwowej (gestapo) oraz Policji Kryminalnej (Kripo). Od 27 września 1939 r. kierował Głównym Urzędem Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA). Od maja 1939 r. nadzorował tworzenie tzw. list proskrypcyjnych (Sonderfahndungbuch Polen), zawierających nazwiska Polaków, którzy po ataku Trzeciej Rzeszy na Polskę mieli zostać aresztowani i zlikwidowani. Działania te, którym nadano kryptonim „Akcja Tannenberg”, realizować miały powołane przez Heydricha grupy operacyjne Sipo i SD, tzw. Einsatzgruppen. Reinhard Heydrich przygotował także atak na niemiecką radiostację w Gliwicach w dniu 31 sierpnia 1939 r., który w niemieckiej propagandzie przedstawiano jako atak Polaków i „polską prowokację”. Ten atak miał być usprawiedliwieniem inwazji Trzeciej Rzeszy na Polskę. W okresie II wojny światowej Heydrich przyczynił do rozpoczęcia masowej zagłady Żydów, zorganizował i kierował odbytą w dniu 20 stycznia 1942 r. konferencją w Wannsee, podczas której określono przebieg „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. 24 września 1941 r. został przez Hitlera mianowany protektorem Czech i Moraw. W celu zniszczenia czeskiego ruchu oporu wprowadził na podległym obszarze stan wojenny, stosował drastyczne środki terroru wobec ludności czeskiej, nasilił działania germanizacyjne wobec Czechów. 27 maja 1942 r. komandosi – wysłani przez emigracyjny rząd Czechosłowacji – dokonali w Pradze zamachu na Heydricha, który 4 czerwca 1942 r. zmarł wskutek odniesionych ran. Jego śmierć spowodowała falę działań odwetowych ze strony Niemców na Czechach
Jedną z głównych instytucji, która odegrała ważną rolę podczas tworzenia przez Trzecią Rzeszę list proskrypcyjnych Polaków, była Etniczno-Niemiecka Placówka Pośrednictwa (Volksdeutsche Mittelstelle), która zbierała wszelkie informacje o antyniemieckich postawach w Polsce. Informacje te przekazywane były szefowi Kancelarii Rzeszy Hansowi Lammersowi. Volksdeutsche Mittelstelle starała się przejąć całkowitą kontrolę nad mniejszością niemiecką, czyniąc z niej narzędzie polityki hitlerowskiej. Według spisu powszechnego z 1931 r., w Polsce mieszkało około 750 tys. Niemców. W Wielkopolsce większość z nich zajmowała się rolnictwem i posiadała dużą przewagę ekonomiczną nad ludnością polską. Mniejszość niemiecka przez cały okres międzywojenny była wspierana finansowo przez państwo niemieckie, zrzeszała się w różnych organizacjach gospodarczych, kulturalnych, oświatowych, społecznych i sportowych. Wielu Niemców mieszkających w Wielkopolsce nie pogodziło się z przynależnością do państwa polskiego, czego wyrazem była działalność m.in. Historycznego Towarzystwa Naukowego (Historiche Gesellschaft) z siedzibą w Poznaniu, które udowadniało historyczną niemieckość polskich ziem zachodnich. Warto nadmienić, że Niemcy w Polsce mieli zapewnioną pełnię praw przysługujących mniejszościom narodowym. Komunikaty dzienne Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego z 1939 r., dotyczące działalności niemieckich organizacji i partii politycznych w WielkopolsceKomunikaty dzienne Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego z 1939 r., dotyczące incydentów granicznych, w tym nielegalnego lądowania niemieckiego samolotu na terenie Wielkopolski Dla Trzeciej Rzeszy mniejszość niemiecka stanowiła doskonałe narzędzie w realizacji polityki odzyskania tzw. „ziem zagrabionych” na wschodzie. Organizacje kryjące się pod niewinnie brzmiącymi nazwami, jak np. Zjednoczenie Niemieckie (Deutsche Vereinigung) czy Niemieckie Towarzystwo Szkolne (Deutsche Schulverein), były tak naprawdę elementem akcji dywersyjnych przeciwko Polsce. W Wielkopolsce zaczęły także funkcjonować niemieckie organizacje o charakterze jawnie hitlerowskim, jak zagraniczna przybudówka Niemieckiej Narodowosocjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, NSDAP), działająca pod nazwą Organizacja Zagraniczna NSDAP (Auslandorganisation der NSDAP), czy osławiona Partia Młodych Niemców w Polsce (Jungdeutsche Partei für Polen), która nie kryła już w okresie międzywojennym wrogości wobec Polski i Polaków, organizowała antypolskie wiece, a w momencie wybuchu wojny wielu jej członków zasiliło szeregi organizacji dywersyjnej o nazwie Selbstschutz, szczególnie niebezpiecznej dla ludności polskiej, zwłaszcza w pierwszym okresie wojny. Fotografia przedstawiające polsko-niemieckie przejście graniczne w Trzcielu, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Zdjęcie wykonane ze strony niemieckiej Komunikaty dzienne Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego z 1939 r., dotyczące ucieczek ludności niemieckiej z Wielkopolski do RzeszyWraz ze zbliżaniem się wojny, nasiliły się działania dywersyjno-sabotażowe mniejszości niemieckiej. Oprócz dostarczania informacji o Polakach, które wykorzystane zostały m.in. przez grupy operacyjnej hitlerowskiej Policji Bezpieczeństwa, Niemcy, którzy zamieszkiwali Wielkopolskę, starali się podejmować działania prowokacyjne wobec Polaków, mające na celu stworzyć fałszywy obraz prześladowań ludności niemieckiej na terytorium państwa polskiego. Wielu Niemców dopuszczało się aktów znieważania polskich symboli narodowych, czy rozsiewało informacje mające wywołać niepokój u Polaków. Zaobserwowano ucieczki ludności niemieckiej do Rzeszy, zwłaszcza młodych mężczyzn, którzy przekazywali władzom hitlerowskim liczne szczegóły dotyczące sytuacji w Polsce. Wielu Polaków, na fali patriotycznego uniesienia, okazywało swoją niechęć miejscowym Niemcom, m.in. poprzez wybijanie szyb w oknach ich domów. Władze polskie starały się zapobiegać takim incydentom i karać sprawców podobnych ataków. Natomiast władze Trzeciej Rzeszy wykorzystywały propagandowo te zdarzenia oraz fakt masowego opuszczania Polski przez Niemców jako dowód rzekomego prześladowania ludności niemieckiej zarówno ze strony państwa polskiego, jak i ludności polskiej. Miało to być usprawiedliwieniem przed światem militarnego ataku na Polskę. Komunikat dzienny Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego z 1939 r., dotyczący obrażania narodu polskiego przez miejscowego NiemcaKomunikaty dzienne Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego z 1939 r., dotyczące wybijania przez Polaków szyb w domach zamieszkanych przez Niemców. Tego typu incydenty, wywołane agresywną polityką Trzeciej Rzeszy wobec Polski, były wykorzystywane przez hitlerowską propagandę jako dowód na „prześladowania” mniejszości niemieckiej w Polsce
Defilada niemieckich żołnierzy w Rawiczu w 1939 r. Przemarsz oddziałów Wehrmachtu ulicami okupowanego Poznania. Na powitanie wojska wiwatują miejscowi Niemcy Wraz z atakiem Niemiec na Polskę w dniu 1 września 1939 r., rozpoczęła się ewakuacja z Wielkopolski polskiego wojska oraz urzędów i rodzin urzędniczych. Przed wkroczeniem do Wielkopolski wojsk niemieckich, ludność polska organizowała się w Straży Obywatelskiej. Zadaniem jej była przede wszystkim ochrona mienia i życia mieszkańców Wielkopolski, obiektów państwowych, niektórych zakładów pracy razy, a także ochrona węzłów kolejowych i komunikacyjnych. Z jednym z najważniejszych zadań, przed jakim stanęli członkowie Straży, była walka z niemieckimi dywersantami działającymi w ramach tzw. V kolumny, którzy dopuszczali się m.in. ataków na wycofujące się wojsko polskie, uruchamiali nielegalne radiostacje przekazujące informacje Wehrmachtowi, rozsiewali nieprawdziwe informacje wśród Polaków. Członkowie Straży Obywatelskiej aresztowali wielu Niemców, przeprowadzali rewizje w ich domach w poszukiwaniu broni, ale także starali się powstrzymywać ludność polską przed dokonywaniem samosądów na miejscowych Niemcach, by nie dać argumentów hitlerowskiej propagandzie. Dodatkowo władze polskie zaraz na początku września 1939 r. internowały około 2500 miejscowych Niemców, uznanych za zagrażających państwu polskiemu. Propaganda hitlerowska polskie działania prewencyjne przedstawiała jako zbrodnie przeciw ludności niemieckiej w Polsce, wyolbrzymiając przy tym liczbę ofiar wśród Niemców. Miało to posłużyć jako uzasadnienie późniejszych akcji eksterminacyjnych skierowanych przeciw Polakom. 10 września 1939 r. wojska niemieckie wkroczyły do Poznania. Dzień później Niemcy utworzyli poznański okręg wojskowy (Militärbezirk Posen), funkcjonujący do dnia 25 października 1939 r., na którego czele stanął gen. Alfred Vollard-Bockelberg, uznający pacyfikację podległego mu obszaru za jedno z najważniejszych zadań. W tym czasie armia niemiecka dopuszczała się wielu zbrodni na polskiej ludności cywilnej w Wielkopolsce. Już na samym początku wojny, 1 i 2 września przeprowadzono egzekucję na mieszkańcach wsi Torzeniec i Wyszanów, dokonywano masowych rozstrzeliwań na Polakach pod pretekstem zwalczania polskiego oporu, jak było m.in. w gminach Kłecko, Gniezno, Kiszkowo i Mieleszyn koło Gniezna, a także w Mogilnie, Turku. Ofiarami byli członkowie Straży Obywatelskiej, rzekomi sprawcy polskich „ataków” na cywili niemieckich, a także polskie dzieci.Pismo skierowane w dniu 10 września 1939 r. przez niemieckie dowództwo Poznańskiego Okręgu Wojskowego do szefa zarządu cywilnego w sprawie utworzenia i przydzielenia grupom operacyjnym Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa wkraczającym do Wielkopolski we wrześniu 1939 r. tzw. zespołów inwentarzowych, których zadaniem było zabezpieczenie i zewidencjonowanie polskiego mienia wojskowego i zapasów gromadzonych w koszarach, na poligonach i w magazynach. Jednocześnie dowództwo informuje, że jakiekolwiek samowolne przywłaszczenie mienia polskiej armii będzie karane jako grabieżPismo skierowane w dniu 10 października 1939 r. przez dowódcę Poznańskiego Okręgu Wojskowego gen. Alfreda von Vollard-Bockelberga do dowódców wszystkich wojskowych, policyjnych oraz grup operacyjnych, stwierdzające brak dyscypliny w podległych im oddziałach, przejawiający się w grabieżach, przestępstwach seksualnych, występkach chuligańskich, pijaństwie, a zwłaszcza w „zabieganiu o względy ludności polskiej, szczególnie kobiet”. Dowódca Poznańskiego Okręgu Wojskowego wzywa wszystkich dowódców do interweniowania, z zastosowaniem najostrzejszych środków w przypadku braku dyscypliny i zastrzega sobie prawo do samodzielnych interwencji
SS-Oberführer Erich Naumann ur. 29 kwietnia 1905 r. w Miśni w Saksonii, w 1929 r. wstąpił do NSDAP, a od 1930 r. działał w SA. W lipcu 1935 r. przeszedł do SS w randze SS-Sturmbannführera. W tym samym roku rozpoczął karierę w Służbie Bezpieczeństwa (SD). Kierował rejonami SD w Norymberdze i w Szczecinie, a w 1938 r. powierzono mu kierowanie nadrejonem SD Wschód. Jako funkcjonariusz Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA), we wrześniu 1939 r. objął dowództwo nad utworzoną we Frankfurcie nad Odrą grupa operacyjną Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa Einsatzgruppe VI, która otrzymała zadanie pacyfikacji zajętej przez Wehrmacht Wielkopolski. Po ataku hitlerowskich Niemiec na Związek Radziecki jako SS-Brigadeführer od listopada 1941 r. do marca 1943 r. stał na czele Einsatzgruppe B, która dokonała eksterminacji ludności żydowskiej na terenie okupowanej Białorusi. Za zbrodnie dokonane na białoruskich Żydach został skazany na śmierć w procesie norymberskim, jaki toczył się przeciwko członkom Einsatzgruppen w latach 1947–1948 przed Amerykańskim Trybunałem Wojskowym. Wyrok wykonano 7 czerwca 1951 r.22 sierpnia 1939 r., na spotkaniu z wyższymi dowódcami wojskowymi w Obersalzbergu, przywódca Trzeciej Rzeszy Adolf Hitler oznajmił, że celem inwazji na Polskę będzie: „zniszczenie Polski bez reszty” oraz „usunięcie jej wszystkich żywotnych sił”. Tymi „żywotnymi siłami” byli zwłaszcza przedstawiciele inteligencji polskiej, którzy aktywnie działali m.in. na rzecz polskości Wielkopolski. W lipcu 1939 r. zostało zawarte porozumienie pomiędzy SS-Grupenführerem Reinhardem Heydrichem, szefem` Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (Reichssicherhauptamt, RSHA) a Dowództwem Sił Lądowych (Oberkommando des Herres), na którego czele stał gen. Walter von Brauchitsch. Porozumienie to zakładało, że każdej z pięciu armii niemieckich, które miały brać udział w agresji na Polskę, będą towarzyszyły tzw. grupy operacyjne Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa (Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei und des Sicherheitsdienst). Oficjalnie celem oddziałów operacyjnych była pomoc w pacyfikowaniu i zabezpieczaniu obszarów Polski zajętych przez Wehrmacht. Pomimo bezpośredniej podległości dowódcom poszczególnych armii, grupy operacyjne zachowały samodzielność w realizacji wytycznych kierowanych z referatu nadzorującego przebieg „Akcji Tannenberg”, która według notatki Heydricha do Himmlera (z 2 lipca 1940 r.) miała charakter „nadzwyczaj radykalny, mianowicie chodziło w niej m.in. o likwidację szerokich polskich kół kierowniczych, obejmującą tysiące osób”. Fotografia przedstawiająca niemiecki regiment policyjny, biorący udział w pacyfikacji okupowanej przez Niemców Wielkopolski.Notatka z narady, jaka odbyła się w dniu 11 września 1939 r. we Frankfurcie nad Odrą pod kierownictwem przedstawiciela szefa zarządu cywilnego SS-Oberführera Herberta Melhorna, w której uczestniczył dowódca Einsatzgruppe VI SS-Oberführer Erich Naumann. Podczas narady stwierdzono, że grupa operacyjna Policji Bezpieczeństwa będzie podlegać szefowi administracji cywilnej i za jego pośrednictwem ma składać dowódcy Poznańskiego Okręgu Wojskowego meldunki dzienne o stanie liczebnym i o nastrojach ludności. Zaplanowano także podczas tej narady wymarsz grupy operacyjnej z Frankfurtu nad Odrą do Poznania na dzień 12 września 1939 r. z jednoczesnym zastrzeżeniem, że sztab zaopatrzeniowy tej grupy ma pozostać we Frankfurcie Wkraczającej do Wielkopolski 4. Armii przydzielono grupę operacyjną Einsatzgruppe IV, którą dowodził SS-Brigadeführer Lothar Beutel, zaś 8. Armii Einsatzgruppe III, na czele której stał SS-Obersturmbannführer dr. Ludwig Fiszer. Po utworzeniu przez Niemców Poznańskiego Okręgu Wojskowego, powołano nową grupę operacyjną hitlerowskiej Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa – Einsatzgruppe VI, na czele której stanął wysoki funkcjonariusz RSHA, SS-Oberführer Erich Naumann. Jego zastępcą został SS-Standartenführer Walter Potzelt, zaś służbą bezpieczeństwa (SD) w Einsatzgruppe VI dowodził SS-Sturmbannführer Albert Rapp. Innymi ważnymi osobami w sztabie Einsatzgruppe VI byli SS-Untersturmführer Emil Haussmann, uważany za prawą rękę Ericha Naumanna, oraz oficer łącznikowy Einsatzgruppe VI z Wehrmachtem – SS-Hauptsurmführer Robert Mohr. Notatka służbowa z narady, jaka odbyła się w dniu 12 września 1939 r. we Frankfurcie nad Odrą, podczas której ustalono ostatecznie termin wymarszu oddziałów Einsatzgruppe VI do Poznania na dzień 13 września 1939 r. na godz. 6.30 rano
Einsatzgruppe VI zebrało się 9 września we Frankfurcie nad Odrą wraz z całym sztabem Poznańskiego Okręgu Wojskowego oraz sztabem szefa zarządu cywilnego przy dowódcy tego okręgu. Pierwsze oddziały Einsatzgruppe VI wkroczyły do Wielkopolski 11 września 1939 r. Następnego dnia, tj. 12 września, oddziały tej formacji w liczbie około 150 ludzi wkroczyły do Poznania, gdzie stacjonowało jeszcze Einsatzkommando 1, wchodzące w skład Einsatzgruppe III. Einsatzgruppe VI w okresie swojej działalności w Wielkopolsce liczyła łącznie od 300 do 400 osób. Podzielona została na dwie komendy. Pierwsza komenda, Einsatzkommando 14, dowodzona przez SS-Sturmbannführera Gerharda Flescha, objęła swym działaniem południową Wielkopolskę. Druga komenda, Einsatzkommando 15, dowodzona przez SS-Sturmbannführera Franza Sommera, przejęła kontrolę nad północną Wielkopolską. Siedziba główna Einsatzgruppe VI oraz obydwu komend znajdowała się w Poznaniu. W obrębie każdej komendy działały komórki organizacyjne Tajnej Policji Państwowej (Geheime Staatspolizei, gestapo), Policji Kryminalnej (Kriminalpolizei, kripo) oraz SD. Zarówno w komendach, jak i w ramach całej Einsatzgruppe VI funkcjonował podział na wymienione trzy formacje. Wyciąg ze statusu Związku Powstańców Wielkopolskich, sporządzony przez niemiecką Służbę Bezpieczeństwa (SD), na podstawie dokumentów przejętych przez Einsatzgruppe VI. Charakterystyka organizacji została podzielona na takie części, jak ogólny opis Związku, jego cel i działania, prawa członkowskie i struktura organizacyjna. Dokument przedstawia Związek Powstańców Wielkopolskich jako organizację apolityczną, która swoją działalnością obejmuje całe terytorium Polski oraz Wolnego Miasta Gdańska, a także skupiska Polaków za granicą. Celem głównym organizacji ma być złączenie wszystkich powstańców wielkopolskich w zdyscyplinowaną i twórczą jednostkę pracującą na rzecz narodowego państwa polskiego oraz bezpieczeństwa i mocarstwowej roli Polski. Organizacja ma za zadanie pielęgnować ideały i cnoty obywatelskie o które walczyli powstańcy wielkopolscy. Członkiem organizacji może być każdy honorowy obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, chrześcijanin narodowości polskiej. Związek Powstańców Wielkopolskich jest członkiem federacji polskich związków obrońców ojczyzny i współpracuje m.in. ze Związkiem Powstańców z Górnego Śląska. Dokument ten podkreśla aktywne działanie Związku Powstańców Wielkopolskich na rzecz państwa polskiego, tym samym jego członkowie zostają przedstawieni jako „wrogowie Rzeszy” Sporządzona przez SD lista mieszkańców Poznania – członków Związku Powstańców Wielkopolskich, z podanym miejscem zamieszkania i zawoduSpełniając swoje najważniejsze zadania, jakimi były pomoc komendantowi Poznańskiego Okręgu Wojskowego w spacyfikowaniu zajętego obszaru oraz realizacja głównych celów w ramach „Akcji Tannenberg”, Einsatzgruppe VI penetrowała i przejmowała archiwa państwowe, urzędowe, samorządowe i prywatne. Rekwirowała także materiały dotyczące organizacji politycznych, religijnych, społecznych oraz zawodowych. Einsatzgruppe VI interesowało się szczególnie organizacjami, których członkowie mieli być szczególnie aktywni w działaniach na rzecz polskości ziemi wielkopolskiej, takimi jak Stronnictwo Narodowe czy Związek Powstańców Wielkopolskich. Zebrane na podstawie przejętych materiałów informacje miały zostać użyte w celu eksterminacji osób, które w oczach Niemców stanowiły „wrogi element antyniemiecki”.Lista kół regionalnych Związku Powstańców Wielkopolskich, sporządzona przez SD
Już w sierpniu 1939 r. władze niemieckie rozpoczęły wyznaczanie zarządów cywilnych przy dowódcach poszczególnych armii. 8 września 1939 r. dotychczasowy prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańska Arthur Greiser otrzymał z rąk przywódcy Trzeciej Rzeszy Adolfa Hitlera oraz dowódcy wojsk lądowych gen. Walthera von Brauchitscha nominację na stanowisko szefa administracji cywilnej (Chef der Zivilverwaltung) przy dowódcy Poznańskiego Okręgu Wojskowego. Arthur Greiser, przybył w dniu 14 września 1939 r. do Poznania wraz z całym swoim sztabem i przejął budynek Urzędu Wojewódzkiego przy placu Kolegiackim. Głównym zadaniem szefa zarządu cywilnego było zastąpienie na ziemiach polskich zajętych przez Wehrmacht polskiej administracji nową, niemiecką, dlatego też podlegali mu przysłani z Rzeszy starostowie (landraci), którzy zarządzali terenową administracją.Arthur Greiser – przed wybuchem II wojny światowej prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańska, w okresie niemieckiego zarządu wojskowego w Wielkopolsce sprawował funkcję szefa zarządu cywilnego przy dowódcy Poznańskiego Okręgu Wojskowego. W tym czasie podlegały mu oddziały Einsatzgruppe VI, której dowódca SS-Oberführer Erich Naumann, przesyłał szefowi zarządu cywilnego raporty dzienne. Na specjalnej konferencji przeprowadzonej w dniu 11 września 1939 r. we Frankfurcie nad Odrą, przedstawiciel szefa zarządu cywilnego SS-Oberführer Herbert Melhorn wraz z szefem Einsatzgruppe VI Erichem Naumannem ustalili zasadę, że wspomniana grupa operacyjna będzie bezpośrednio podlegać Arthurowi Greiserowi. Oznaczało to, że Erich Naumann mógł zdawać relację z działalności Einsatzgruppe VI dowódcy Poznańskiego Okręgu Wojskowego tylko za pośrednictwem szefa zarządu cywilnego. Einsatzgruppe VI otrzymywało bezpośrednio rozkazy od szefa SS i policji niemieckiej SS-Reichsführera Heinricha Himmlera, lecz dowództwo Poznańskiego Okręgu Wojskowego starało się ograniczać te kontakty. Po przybyciu do Poznania oddziałów Einsatzgruppe VI, rozpoczęło się przydzielanie po kilku funkcjonariuszy tej formacji poszczególnym landratom i tworzenie fili Policji Bezpieczeństwa (Aussenstellen der Einsatzgruppe VI). W terenie landraci mieli także do dyspozycji oddziały SS-Reiter oraz dowódców SS, a także policję pomocniczą, rekrutowaną z miejscowych Niemców. Funkcjonariusze Einsatzgruppe VI pomagali landratom w całkowitej likwidacji wszelkich form polskiego oporu, wykazując się niebywałą brutalnością. Dokonywano rewizji w polskich i żydowskich domach, rekwirowano broń i zapasy, przeprowadzano także konfiskatę mienia, zwłaszcza należącego do Żydów. Członkom Einsatzgruppe VI wyznaczono także zadanie odszukania i ponownego osadzenia Polaków, których władze polskie wypuściły z więzień w pierwszych dniach wojny. Policja Bezpieczeństwa za pośrednictwem Einsatzgruppe VI sprawdzała także lojalność podlegających landratom burmistrzów, wójtów i komisarzy gminnych, najczęściej wywodzących się z miejscowej ludności niemieckiej. Podczas realizacji wyznaczonych zadań, funkcjonariusze Einsatzgruppe VI niejednokrotnie dopuszczali się samowoli i przestępstw. Jednak ich działaniom towarzyszyła pełna ochrona dowództwa Poznańskiego Okręgu Wojskowego, choć w tajnym rozkazie z dnia 15 września 1939 r. gen. Alfred von Vollard-Bockelberg wzywał do zachowania dyscypliny. W raporcie dziennym z dnia 16 września 1939 r. dowódca Einsatzgruppe VI podkreśla zaangażowanie podległej mu formacji w akcję opanowania fali powrotu uchodźców, którzy opuścili Wielkopolskę w pierwszych dniach wojny. W raporcie wspomina się m.in o aresztowaniu 12 Polaków, którzy byli wcześniej zwolnieni z zakładów karnych. Inni Polacy mieli być aresztowani m.in. za „nienawistne zachowanie wobec etnicznej ludności niemieckiej”, „złe traktowanie etnicznych Niemców”, „propagandę nienawiści”, „zdradę etnicznych Niemców”. Wspomina się w raporcie także o aresztowaniu dwóch etnicznych Niemców za udział w „tłumieniu niemieckości w Polsce” oraz jednego Niemca za „zdradę etnicznych Niemców”. W raporcie mowa jest także o konfiskatach broni. W dalszej części raportu przedstawiane są nastroje panujące wśród ludności polskiej. Autor raportu określa zachowania Polaków jako „coraz śmielsze”, do czego ma się przyczyniać rzekoma szeptana propaganda. Wspomina się o rozgoryczeniu wielkopolskich Polaków postawą polskich przywódców, którzy nie dbając o pozostałą ludność, opuścili wraz z wybuchem wojny miasto i cały region. Zachowanie Polaków miał według tego raportu charakteryzować także strach o sprawy bytowe, a także obawy o przyszłe zatrudnienie, wspomina się o masowym robieniu zapasów przez Polaków. Raport podkreśla masowy udział Polaków w mszach i nabożeństwach, m.in. w kościele p.w. Św. Marcina w Poznaniu, mowa jest także o grupach modlących się przy poznańskim pomniku Chrystusa Króla. Miejscowi Niemcy według autora raportu mają żyć w poczuciu ciągłego „strachu przed napadami Polaków”, zachowanie ludności niemieckiej określone zostaje w raporcie jako „lękliwe”. Niemcy wielkopolscy według raportu mają przeświadczenie, że Polacy nie oddali całej broni. Autor raportu podkreśla zaangażowanie miejscowych Niemców w „odbudowę”, zwracając uwagę na dużą aktywność Kościoła protestanckiego.Raport dowódcy Einsatzgruppe VI z 27 września 1939 r. rozpoczyna się od informacji o aresztowaniu 50 osób, wśród których dominowali Polacy oskarżeni m.in. o „złe traktowanie etnicznych Niemców” i „zagrożenie etnicznych Niemców”. Wśród aresztowanych w raporcie wymienia się jedną osobę aresztowaną za „ukrywanie ważnych dokumentów polskich władz” oraz działalność w Związku Obrony Kresów Zachodnich (Westmarkenverein). Jedna osoba miała zostać dopisana prawdopodobnie na listę proskrypcyjną Polaków. W dalszej części autor raportu informuje o odwiedzeniu przez dowództwo jednego z oddziałów Einsatzgruppe VI Muzeum Państwowego w Kórniku; stwierdziło ono „obecność cennego wyposażenia wnętrz w stylu mauretańskim, włoskim i częściowo również niemieckim”. Dodatkowo stwierdzono obecność kolekcji broni oraz zbiorów dzieł sztuki i zbiorów bibliotecznych. W raporcie wspomina się o dalszych zatrzymaniach Polaków, zwolnionych na początku wojny z zakładu karnego we Wronkach oraz o przeszukaniu czterech fortów w Poznaniu w poszukiwaniu broni. Opisując nastroje ludności polskiej, autor raportu podkreśla „agresywne” zachowania Polaków wobec miejscowych Niemców. Wymienia takie fakty, jak dochodzenie prowadzone przez członków Stronnictwa Narodowego na poznańskim Łazarzu celem ustalenia, kto wywiesza flagę Trzeciej Rzeszy, a także groźby kierowane przez mieszkańca Kościana Józefa Jasiowiaka pod adresem miejscowych Niemców, które mają być dowodem na „zagrożenia”, z jakimi spotyka się ludność niemiecka ze strony Polaków. Autor zauważa, że organizują się oni w nieformalne grupy i przekazują sobie informacje z ust do ust. W raporcie wspomina się o splądrowaniu w Wągrowcu przez miejscowych Niemców polskich sklepów, co zostaje przedstawione jako „działania odwetowe” w związku z „polskim zagrożeniem”. Sytuację gospodarczą raport przedstawia jako „zaczynającą biec normalnym torem”, choć autor wskazuje na takie problemy, jak brak pracowników, brak zaangażowania banków oraz brak niemieckich urzędników, co zmusza do zatrudniania w urzędach polskich pracowników.Podobnie jak i pozostałe raporty dzienne, wysyłane przez dowódcę Einsatzgruppe VI, tak i raport z dnia 14 października 1939 r. na samym początku jako przyczyny aresztowań wymienia „przestępstwa”, których mieli rzekomo dopuścić się Polacy w całym okresie funkcjonowania tej formacji. Powtarzają się zarzuty „wrogiej wobec Rzeszy działalności” oraz „złego traktowania i znieważania Niemców etnicznych”. W raporcie wspomniana została akcja zabezpieczenia akt związków zawodowych i stowarzyszeń, które miały zostać przejrzane i wykorzystane do sporządzenia sprawozdania charakteryzującego poszczególne organizacje. Dla autora raportu najważniejsze była akcja skierowana przeciwko Akcji Katolickiej, która zakończyła się zamknięciem i zabezpieczeniem pomieszczeń takich organizacji związanych z Akcją Katolicką, jak: Archidiecezjalny Instytut Akcji Katolickiej, Katolicki Związek Młodzieży Męskiej, Katolicki Związek Młodzieży Żeńskiej, Archidiecezjalny Instytut „Caritas” oraz innych. Aresztowano także trzy osoby z Akcji Katolickiej, które oskarżono o „wrogą działalność wobec Rzeszy”. Ponadto w raporcie mowa jest także o akcji poszukiwania broni w majątku Gułtowy, w związku z czym aresztowano trzech Polaków. Opisując nastroje wśród ludności polskiej, autor raportu podkreśla wpływ wiadomości nadawanych przez zagraniczne rozgłośnie, na rzekome szerzenie się plotek wśród Polaków, zwłaszcza dotyczących przekroczenia przez Rosjan granicy stref okupacyjnych oraz ataku angielskiej eskadry samolotów z polską załogą. Polacy mieli masowo uczestniczyć w popołudniowych mszach w kościołach katolickich. W raporcie zwrócono uwagę na obecność na słupach ogłoszeniowych plakatów, wzywających Polaków do wytrwałości aż do zwycięstwa. Autor raportu inicjatorów tych działań upatruje w polskiej inteligencji. Przedstawiając położenie gospodarcze ludności, w raporcie wspomina się na skargi dotyczące braku wielu artykułów spożywczych, a także fakt masowego wykupywania soli przez Polaków, co miało wiązać się z obawami, że tego towaru nie będzie w przyszłości. Jako przyczynę braku wielu artykułów spożywczych, a także materiałów palnych autor raportu wskazuje brak środków transportu.