Działalność Einsatzgruppen VI w Wielkopolsce w 1939 r.
Trzecia Rzesza nigdy nie pogodziła się z utratą po I wojnie światowej wschodnich ziem na rzecz odrodzonej Polski. Niemcy przedstawiali ją w swej propagandzie jako tymczasowy twór niesprawiedliwego dla nich traktatu wersalskiego i prowadzili politykę dążącą do zniszczenia porządku europejskiego ustanowionego na konferencji pokojowej w Wersalu. Wobec wschodnich ziem, należących dawniej do Niemiec, używano określenia „zrabowane obszary” (geraubte Gebiete). Odrzucenie w 1939 r. przez polski rząd żądań przywódcy Trzeciej Rzeszy Adolfa Hitlera dotyczących tzw. korytarza do Prus Wschodnich oraz przyłączenia Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy Niemieckiej, oznaczało powrót w niemieckiej propagandzie do żądań zwrotu „zrabowanych obszarów” na wschodzie. Rozpowszechniano przy tym informacje o rzekomym prześladowaniu mniejszości niemieckiej w Polsce.
22 sierpnia 1939 r., na spotkaniu z wyższymi dowódcami wojskowymi w Obersalzbergu, Adolf Hitler oznajmił, że celem inwazji na Polskę będzie: „zniszczenie Polski bez reszty” oraz „usunięcie jej wszystkich żywotnych sił”. Tymi „żywotnymi siłami” byli zwłaszcza przedstawiciele inteligencji polskiej, którzy aktywnie działali m.in. na rzecz polskości Wielkopolski.
Przed wybuchem II wojny światowej, władze hitlerowskie przystąpiły do opracowywania list Polaków, którzy uznani zostali za „osoby wrogo nastawione do Niemiec”. W ramach tworzenia list proskrypcyjnych (Sonderfahndungsbuch Polen), zbierano informacje o polskich obywatelach, którzy mieli być aresztowani i zlikwidowani na terenach Polski po zajęciu ich przez Wehrmacht. Na listach proskrypcyjnych znaleźli się m.in. Polacy aktywnie działający na rzecz umocnienia polskości Wielkopolski. Całej akcji nadano kryptonim „Akcja Tannenberg”, którą nadzorował SS-Obergruppenführer Reinhard Heydrich, szef hitlerowskiej Policji Bezpieczeństwa (Sicherheitspolizei, Sipo) i Służby Bezpieczeństwa (Sicherheitsdienst, SD). Przy tworzeniu list wykorzystywano przedstawicieli mniejszości niemieckiej, zamieszkujących międzywojenną Wielkopolskę. Wielu wielkopolskich Niemców nie pogodziło się z przynależnością tego regionu do państwa polskiego. Dla Trzeciej Rzeszy byli doskonałym narzędziem w realizacji polityki odzyskania tzw. „ziem zrabowanych” na wschodzie. W Wielkopolsce zaczęły także funkcjonować niemieckie organizacje o charakterze jawnie hitlerowskim, jak zagraniczna przybudówka Niemieckiej Narodowosocjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, NSDAP), czy Partia Młodych Niemców w Polsce (Jungdeutsche Partei für Polen), która nie kryła już w okresie międzywojennym wrogości wobec Polski i Polaków. Wraz ze zbliżaniem się wojny, nasiliły się działania dywersyjno-sabotażowe mniejszości niemieckiej w Wielkopolsce. Wielkopolscy Niemcy dopuszczali się m.in. aktów znieważania polskich symboli narodowych, rozsiewali też informacje mające wywołać niepokój u Polaków. Zaobserwowano ucieczki ludności niemieckiej do Rzeszy, zwłaszcza młodych mężczyzn, którzy przekazywali władzom hitlerowskim liczne szczegóły dotyczące sytuacji w Polsce.
Przed wkroczeniem do Wielkopolski wojsk niemieckich, ludność polska organizowała się w Straż Obywatelską, która podjęła się m.in. walki z niemieckimi dywersantami działającymi w ramach tzw. V kolumny, którzy m.in. atakowali wycofujące się wojsko polskie, uruchamiali nielegalne radiostacje przekazujące informacje Wehrmachtowi i rozsiewali nieprawdziwe informacje wśród Polaków. Członkowie Straży Obywatelskiej aresztowali wielu Niemców, przeprowadzali rewizje w ich domach w poszukiwaniu broni, ale także starali się powstrzymywać ludność polską przed dokonywaniem samosądów na miejscowych Niemcach, by nie dawać argumentów hitlerowskiej propagandzie, która i tak polskie działania prewencyjne przedstawiała jako zbrodnie przeciw ludności niemieckiej w Polsce.
Każdej z pięciu armii niemieckich, które brały udział w agresji na Polskę, towarzyszyły tzw. grupy operacyjne Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa (Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei und des Sicherheitsdienst), których zadaniem była pomoc w pacyfikacji zajętego obszaru. Po wkroczeniu wojsk niemieckich do Poznania w dniu 10 września 1939 r., Niemcy utworzyli Poznański Okręg Wojskowy (Militärbezirk Posen), na którego czele stanął gen. Alfred Vollard-Bockelberg, uznający pacyfikację podległego mu obszaru za jedno z najważniejszych zadań. W tym celu powołano nową grupę operacyjną Einsatzgruppe VI, na której czele stanął SS-Oberführer Erich Naumann. Pierwsze oddziały Einsatzgruppe VI wkroczyły do Wielkopolski 11 września 1939 r . W okresie swojej działalności w Wielkopolsce formacja ta liczyła łącznie od 300 do 400 osób. Podzielona została na dwie komendy. Pierwsza komenda, Einsatzkommando 14, objęła swym działaniem południową Wielkopolskę, druga komenda, Einsatzkommando 15, przejęła kontrolę nad północną Wielkopolską. Główna komenda tej grupy operacyjnej znajdowała się w Poznaniu.
Funkcjonariusze Einsatzgruppe VI pomagali niemieckim landratom, którzy podlegali Arthurowi Greiserowi, szefowi administracji cywilnej (Chef der Zivilverwaltung) przy dowódcy Poznańskiego Okręgu Wojskowego, w całkowitej likwidacji wszelkich form polskiego oporu, wykazując się przy tym niebywałą brutalnością. Dokonywano rewizji w polskich i żydowskich domach, rekwirowano broń i zapasy, przeprowadzano także konfiskatę mienia, zwłaszcza należącego do Żydów. Członkom Einsatzgruppe VI wyznaczono także zadanie odszukania i ponownego osadzenia Polaków, których władze polskie wypuściły z więzień w pierwszych dniach wojny. Einsatzgruppe VI przejmowała m.in. archiwa państwowe, urzędowe, samorządowe i prywatne oraz rekwirowała materiały dotyczące polskich organizacji politycznych, religijnych, społecznych oraz zawodowych. Zebrane na podstawie przejętych materiałów informacje, miały zostać użyte w celu eksterminacji osób, które w oczach Niemców stanowiły „wrogi element antyniemiecki”.
Na podstawie specjalnych zarządzeń dowódcy niemieckich wojsk lądowych biorących udział w ataku na Polskę, gen. Walthera von Brauchitscha, dotyczących utworzenia na okupowanych ziemiach polskich tzw. sądów specjalnych oraz karania śmiercią tych, którzy wbrew zakazowi przechowują broń lub materiały wybuchowe, powołane zostały w dniu 21 września 1939 r. policyjne sądy doraźne (Polizeistandgericht), które funkcjonowały w strukturach operacyjnych Policji Państwowej i Służby Bezpieczeństwa, w tym w Einsatzgruppe VI. Tego samego dnia dowódca Poznańskiego Okręgu Wojskowego nakazał w miejscowościach zajętych przez Wehrmacht wyznaczanie zakładników, którzy swoim życiem mieli gwarantować bezpieczeństwo Niemcom. Jako zakładników wybierano przedstawicieli miejscowych elit polskich, m.in. nauczycieli, duchownych, właścicieli ziemskich, przemysłowców i kupców. Lista zakładników nie ograniczała się jedynie do osób ujętych na listach proskrypcyjnych, ale uzupełniana była o kolejne osoby, oskarżane przez miejscowych Niemców o rzekome „krzywdy i zbrodnie” popełnione na ludności niemieckiej zarówno przed wojną, jak i po jej wybuchu. Zakładników stawiano przed policyjnymi sądami doraźnymi, w skład których wchodzili funkcjonariusze Einsatzgruppe VI. Oskarżycielami w sfingowanych procesach byli wielkopolscy Niemcy, nastawieni szczególnie wrogo wobec Polaków, starający się udowodnić rzekome winy sądzonych osób. Następnie w trybie przyspieszonym wydawano wyrok śmierci. We wszystkich publicznych egzekucjach w Wielkopolsce, od połowy września do 25 października 1939 r., zginęło blisko 300 osób.
Einsatzgruppe VI przejęło także kontrolę nad znajdującym się na obrzeżach Poznania dawnym pruskim obiektem fortyfikacyjnym Fort VII (Fort Colomb), który zamieniony na obóz, nosił urzędową nazwę: Policja Bezpieczeństwa. Szef Grupy Operacyjnej VI. Obóz Koncentracyjny Poznań (Sicherheitspolizei. Chef des Einsatzgruppe VI. Konzetrationslager-Posen). Fort VII stał się miejscem śmierci i męczeństwa wielu wybitnych Wielkopolan.
Zniesienie niemieckiego zarządu wojskowego nad okupowaną Wielkopolską w dniu 26 października 1939 r. oznaczało koniec działalności Einsatzgruppe VI. Kres funkcjonowania tej formacji nie oznaczał jednak końca eksterminacji polskich elit w Wielkopolsce, którą kontynuował kierowniczy urząd Tajnej Policji Państwowej w Poznaniu (Geheime Staatspolizeistelle. Staatspolizeileitstelle Posen). Zbrodnie dokonane przez Einsatzgruppe VI na terenie Wielkopolski, nigdy nie zostały osądzone.
Przygotowana przez Muzeum Martyrologiczne w Żabikowie wystawa czasowa pt. „Usunięcie żywotnych sił. Działalność Einsatzgruppe VI w Wielkopolsce w 1939 r.”, przedstawia politykę hitlerowskich Niemiec wobec Polaków w Wielkopolsce w okresie zarządu wojskowego w 1939 r., w ramach działań określanych przez Niemców jako tzw. „polityczne oczyszczanie gruntu” (Politische Flurbereinigung). Wystawa została podzielona na takie części tematyczne, jak: polityka Trzeciej Rzeszy, „Akcja Tannenberg”, mniejszość niemiecka w Wielkopolsce, wkroczenie Wehrmachtu do Wielkopolski, powstanie Einsatzgruppen VI, przejmowanie dokumentacji polskich organizacji przez tę formację oraz wpieranie niemieckiej administracji cywilnej, niemieckie policyjne sady doraźne, egzekucje dokonywane przez Einsatzgruppe VI i przejęcie przez nią Fortu VII w Poznaniu. W przygotowaniu ekspozycji wykorzystano materiały znajdujące się w zasobach Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie, Instytutu Pamięci Narodowej, Muzeum Regionalnego w Wągrowcu, Muzeum Okręgowego w Lesznie, a także niemieckie dokumenty, znajdujące się w zbiorach Archiwum Państwowego w Poznaniu, w tym raporty dzienne szefa Einsatzgruppe VI, wysyłane do szefa zarządu cywilnego Arthura Greisera. Zagłada polskich elit w 1939 r., w tym przedstawicieli wielkopolskiej inteligencji, była początkiem eksterminacji, której Trzecia Rzesza dokonała na obywatelach państwa polskiego.