Ułatwienia dostępu

DOTACJE:   PL flaga  
Uprzejmie informujemy, że rozpoczynamy rozbudowę Muzeum w Żabikowie. W związku z tym korzystanie z zasobów Archiwum będzie w najbliższym czasie utrudnione. Muzeum oraz teren byłego obozu pozostają dostępne dla zwiedzających.
Żydzi. Historia i pamięć

Żydzi. Historia i pamięć


Przypominając dziś los tysięcy żydowskich kobiet i mężczyzn, którzy doświadczyli lub stracili swoje życie w bestialskiej polityce zagłady poprzez pracę warto pochylić się nad tematem współczesnej pamięci. W związku z tym zapraszamy Państwa do lektury tekstu Anny Ziółkowskiej pt. Obozy pracy przymusowej dla Żydów w Wielkopolsce – przestrzenie pamięci.

 

Obozy pracy przymusowej dla Żydów w Wielkopolsce – przestrzenie pamięci

(skrócony tekst referatu wygłoszonego podczas konferencji pt.: Żydzi w Wielkopolsce w XX wieku. Historia i pamięć.  Poznań, luty 2022 r.), zorganizowanej przez IPN Oddział w Poznaniu)  

Na terytorium Wielkopolski, wchodzącej w okresie II wojny światowej w skład okręgu Rzeszy Kraj Warty (niem. Reichsgau Wartheland), funkcjonowało łącznie przeszło 100 obozów pracy przymusowej dla Żydów, z czego tylko w samym Poznaniu, w granicach okupacyjnych miasta ustanowionych przez niemiecką administrację było ich około 30. Obozy te nie były miejscami pracy, ale skoszarowania więźniów, skąd prowadzono ich na wyznaczone miejsca robót. Osadzonych w obozach, zarówno kobiety, jak i mężczyzn wykorzystywano do różnego rodzaju prac, tj.: budowy autostrady i dróg bitych; budowy i modernizacji szlaków kolejowych; robót komunalnych; robót melioracyjnych i do pracy w rolnictwie np. w niemieckich majątkach rolnych. Nie wchodząc w szczegóły związane z funkcjonowaniem obozów, warto zwrócić uwagę na ich lokalizację. Zakładano je w drewnianych barakach, obiektach fabrycznych, a po wsiach w: spichlerzach, chlewach, stodołach, stajniach, oborach, opuszczonych młynach, chałupach, piwnicach majątków; byłych domach katolickich, ogrodach parafialnych, zabudowaniach klasztornych, budynkach szkolnych, kaplicach, zabudowaniach leśniczówek.   

Tereny i obiekty po byłych obozach pracy przymusowej dla Żydów dla większości współczesnych mieszkańców Poznania są dzisiaj najczęściej obszarem niepamięci. Nie ma dzisiaj właściwie żadnego zachowanego obiektu poobozowego. Te z nich,  które przejmowano na cele obozowe, po wojnie przeobrażano, planowo rozbierano. Niektóre powracały do stanu swojego pierwotnego przeznaczenia, jak stadion usytuowany w północnej części Łęgów Dębińskich  w Poznaniu czy np. szkoła w Krzyżownikach i na Junikowie. Inne ślady zacierał czas, przyroda czy człowiek stawiając na terenie domy mieszkalne, jak było w Żabikowie (przy dzisiejszej ul. Kościuszki) czy przy ul. Bielniki w Poznaniu. Dzisiaj zatem, pośrednio doświadczamy przeszłości tych miejsc przez kontakt z miejscami poobozowymi
i przestrzeniami naznaczonymi przez historię. Ale miejsce pamięci to nie tylko to konkretne miejsce, gdzie był obóz czy miejsce pracy. Tworzą go także ludzie, świadkowie wydarzeń, różne formy upamiętnienia  i nasza dbałość o pamięć o tym miejscu i  ludziach.  

Jaka jest dzisiaj pamięć, a może niepamięć o obozach pracy przymusowej w Poznaniu,  gdzie dyskutuje się tylko o jednym z nich, tj. o obozie na Stadionie Miejskim jako o „miejscu po”, i to tylko w kontekście dalszego użytkowania tego terenu, gdy tymczasem umykają fakty, że kilkaset metrów od tego miejsca działał inny obóz pracy przymusowej dla Żydów, kolejne kilkaset metrów następny…  

Upamiętnienie obozu na Stadionie w 1983 r. wynikało z jednej strony z ogólnej propagandowej fali przywracania przez ówczesne władze PRL pamięci o polskich Żydach i ich zagładzie, których kulminacją były obchody 40. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Z drugiej strony wynikało również z potrzeby zaznaczenia w przestrzeni publicznej Poznania miejsc związanych z przymusową pracą i martyrologią Żydów. Obelisk  przy Stadionie „Pamięci Ofiar Obozu Pracy dla Żydów w Poznaniu”, powstały z inicjatywy Miejskiego Obywatelskiego Komitetu Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa  i odsłonięty 30 września 1983 r. nie uczy jednak rzetelnej wiedzy historycznej o tym miejscu. Cóż bowiem mówią inskrypcje w języku polskim i jidisz na pomniku: inskrypcja 1: W LATACH 1940-1943// STADION MIEJSKI BYŁ OBOZEM  HITLEROWSKIM// EKSTERMINACJI// OBYWATELI// POLSKICH// POCHODZENIA// ŻYDOWSKIEGO// Z POZNANIA//
I OKOLIC; inskrypcja 2: OBÓZ TEN POSIADAŁ// 14 PODODZIAŁÓW// W REJONACH ANTO// NINEK, DĘBINA, MALTA// FRANOWO GOLĘCIN// JUNIKOWO// KOBYLE//POLE// KRZESINKI//KRZESINY //PIOTRO// WO KRZYŻOWNIKI// SMOCHOWICE// STRZESZYN ŻABIKOWO, inskrypcja 3: WIĘŹNIÓW// WYNISZCZANO// GŁODEM MORDERCZĄ// PRACĄ// EGZEKUCJAMI. Nie wiedzieć dlaczego nie wymieniono np. obozów: przy ul. Gnieźnieńskiej, na Starołęce, przy ul. Bielniki. Pominięto obozy powstałe w celu budowy późniejszego Jeziora Maltańskiego: obóz u zbiegu ulic Krańcowej i Wileńskiej oraz obóz Olszak leżący przy stawie o tej samej nazwie. Nie wspomniano o obozie na Łazarzu przy dzisiejszej ul. Dmowskiego, a także o obozach w nieistniejącym już Forcie Radziwiłła (oddzielnych dla kobiet i mężczyzn).  Obóz na Stadionie nie był obozem macierzystym dla obozów wymienionych w inskrypcji, a jedyny podobóz, a nie pododdział znajdował się na terenie dzisiejszych Międzynarodowych Targów Poznańskich (od strony ul. Bukowskiej) i podlegał obozowi na Junikowie. Błędne jest datowanie powstania obozu. Rzeczywiście powstał on w 1940 r. jesienią, ale osadzono w nim najpierw, tak jak np. w obozie w Krzyżownikach, jeńców francuskich, których następnie przeniesiono do innych obozów. Więźniów żydowskich sprowadzono do Poznania dopiero w maju 1941 r.

I wreszcie ostatnia inskrypcja: KAMIENIEM TYM// SPOŁECZEŃSTWO// POZNANIA// UCZCIŁO PAMIĘĆ// 40 ROCZNICY// POWSTANIA//W GETCIE WARSZAWSKIM// 1943–1983. Przy całym omówionym wcześniej kontekście powstania pomnika i oczywistej potrzebie upamiętnienia wybuchu powstania w getcie warszawskim, rodzi się pytanie, dlaczego pomnik nie odnotowuje 40. rocznicy  – przypadającej także
 w 1983 r. – likwidacji obozów pracy przymusowej dla Żydów w Wielkopolsce?  

Pomnik – centralne miejsce pamięci o zagładzie Żydów w Poznaniu – stojący wcześniej przy stadionie im. Edmunda Szyca, w sąsiedztwie bazaru, licznych straganów, w przestrzeni  permanentnie zaśmiecanej, urągającej pamięci o tych tragicznych faktach, a obecnie przy ul. Królowej Jadwigi w pobliżu Multikina i skrzyżowania z ul. Półwiejską, upamiętnia wbrew napisowi Żydów spoza Poznania, bowiem to ich kierowano z gett w Kraju Warty. 

Wielomiesięcznych badań nad współczesnym stanem wiedzy poznaniaków o obozie pracy na Stadionie Miejskim podjęli się studenci etnologii, uczestnicy projektu (inicjatywy) Projekt Stadion. Przywracanie pamięci, prowadzonego w 2011 i 2012 r. przez Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przy współpracy z Muzeum w Żabikowie. Jak zwracają uwagę uczestnicy projektu, owo „przywracanie pamięci” to nie tylko mówienie o pamięci „tamtej”, „żydowskiej”, „okupacyjnej”, ale także „tej poznańskiej”, ale czy mijający ów pomnik, są do końca świadomi tego, kogo on upamiętnia? Niezorientowany w historii tego miejsca przechodzień wyniesie nie tylko błędną wiedzę o lokalizacji obozów, dacie ich funkcjonowania, podległości administracyjnej, ale nawet o tym, kto był  w nim więziony. Jest nie tylko niedoinformowany, ale wręcz fałszywie informowany, bo przecież w tym kamieniu jest wykuty tylko fragment przeszłości tego miejsca, ale czy rzeczywiście tego miejsca?  

Czy dyskutujący o zagospodarowaniu terenu tego stadionu są świadomi, że poza jego koroną, od strony pływalni znajdowała się trójramienna szubienica, na której wieszano  więźniów? Czy wymienienie na pomniku nazw obozów jest wystarczającą pamięcią o nich? Czy  niepamięć o Żydach poznańskich i zafałszowana pamięć o obozach pracy przymusowej jest czymś, co na stałe ma być wpisane w krajobraz pamięci miasta?

Na fali powrotu pamięci o polskich Żydach, staraniem zarządu Koła ZBOWiD
Jeżyce Zachód w Poznaniu i Miejskiego Komitetu Ochrony Pomników Walki
i Męczeństwa, w maju 1988 r. uroczyście odsłonięto tablicę pamiątkową wewnątrz szkoły podstawowej w Krzyżownikach, przy ul. Leśnowolskiej. Inskrypcja na tablicy informuje:
W TYM BUDYNKU / W LATACH 1940–1944 / WŁADZE HITLEROWSKIE / WIĘZIŁY FRANCUSKICH JEŃCÓW / WOJENNYCH I ŻYDÓW / PODDAJĄC ICH WYNISZCZAJĄCEJ EKSTERMINACJI.  

Zainteresowanie obozami i ich śladami w krajobrazie zaobserwować można
w lokalnych obszarach społecznej aktywności, w organizacjach, stowarzyszeniach, wśród regionalistów inicjujących badania historyczne przyczyniające się do zachowania o nich pamięci w różnych wymiarach (pomnik – tablica pamiątkowa, publikacja, inicjowanie lokalnej edukacji historycznej w szkole). Powstawały one często z inicjatywy terenowych Komitetów Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa. I tu kolejna uwaga. Nie oczekuję, by treści wyryte na pomniku zawierały całą wiedzę historyczną o tym miejscu. Ale czy napis umieszczony na głazie przy przejeździe kolejowym w miejscowości Otoczna w powiecie wrzesińskim, gdzie był tzw. obóz kolejowy mówi nam o tym obozie czy o jakimkolwiek obozie: MIEJSCE MĘCZEŃSTWA / i MORDÓW DOKONANYCH / NA POLAKACH / PRZEZ NAJEŹDZCĘ / HITLEROWSKIEGO / 1939–1945. Tymczasem w Przewodniku po upamiętnionych miejscach walk i męczeństwa. Lata wojny 19391945,  pod hasłem „Otoczna” czytamy, że jest to […] obelisk na miejscu straceń. W latach 194142 na terenie istniejącego w tym miejscu żydowskiego obozu pracy przymusowej zostało zamordowanych około kilkudziesięciu Żydów, głównie przez powieszenie […]. Jeśli zatem dopuszcza się już do takich uproszczeń, to informacja nawet tak minimalna powinna być rzetelna, wiarygodna. Tymczasem zupełnie inaczej przedstawia się sprawa upamiętnienia obozów tzw. kolejowych w Swarzędzu, Kobylnicy czy Koninie-Czarkowie, gdzie inskrypcje na tablicach podają określoną informację historyczną.

Jak przywraca się współcześnie pamięć o innych obozach pracy przymusowej? Np. obóz w Antoninku ożył za sprawą publikacji dwutomowych wspomnień Tertuliana Stablewskiego, pt. Dziennik wojenny wydanych w 2015 r. Wojna nie sprzyja powstawaniu pamiętnika, a więc tym bardziej jest to ważne źródło informacji, które w sporej części odnosi się do obozu pracy przymusowej, w których osadzono Żydówki. Efektem działań regionalnych pasjonatów historii są „Zeszyty Swarzędzkie. Rocznik Regionalny”, w których przywołano pamięć o obozach w Kobylnicy i Swarzędzu.     

W miejscowości Wąsowo w powiecie nowotomyskim – staraniem miejscowego regionalisty – na miejscu, w którym znajdował się obóz pracy związany z budową autostrady Frankfurt nad Odrą–Poznań, stanął obelisk upamiętniający jego ofiary. W Przychodzku koło Zbąszynia betonowy element pozostały po budowie autostrady pełni rolę nieformalnego pomnika.  W nieistniejącej już dziś osadzie młyńskiej Bobrówko w gminie Miedzichowo nie ma dzisiaj już śladu po obozie. W 1976 r. postawiono tam niewielki pomnik. Obecnie wiedzę o tym miejscu czerpiemy z tablicy informacyjnej, ustawionej staraniem Nadleśnictwa Bolewice. Inicjatywę tę ze wszech miar należy pochwalić, ale wbrew faktom obóz pracy przymusowej dla Żydów nazwano stalagiem (stalag to obóz jeniecki dla podoficerów i szeregowych). Obozy Buchwerder Forst (Bolewice) i Fahlenfeld (Turkowo) leżące wzdłuż budowanej autostrady  pozostają nieupamiętnione. Z kolei obóz Gołuski  został upamiętniony staraniem mieszkańców gminy Dopiewo. W 1983 r. przy autostradzie w Żabikowie, ale nie na terenie byłego obozu pracy przymusowej dla Żydów, postawiono pomnik pamięci więzionych w tym miejscu osób.     

W 2017 r. upamiętniono więźniów obozu pracy przymusowej w Kicinie. Uroczystość odbyła się w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, a zainicjowały jej organizację władze gminy Czerwonak.  

Kolejne upamiętnienie, wynikające z lokalnej, społecznej aktywności powstało
w 2018 r. w gminie Komorniki przy tzw. Rowie Żydowskim. W miejscu pracy więźniów żydowskich z obozu w Żabikowie, zatrudnionych na tym odcinku przy budowie autostrady, ustawiono tablicę informacyjno-historyczną. Jest to kolejny przykład wizualnej identyfikacji miejsca związanego z pamięcią o żydowskich robotnikach przymusowych.

Dzięki inicjatywie Nekielskiego Stowarzyszenia Kulturalnego, upamiętniono w nowej formie obóz pracy przymusowej dla Żydów w Nekli. We wrześniu 2019 r. staraniem Stowarzyszenia wydano dwie publikacje stanowiące trwały ślad po osadzonych tam więźniach: wspomnienia jednego z więźniów Arie Goldsteina, a także monografię obozu. Dotychczas poznaniu historii tego miejsca służyła jedynie tablica pamiątkowa ustawiona na terenie byłego obozu. W tym miejscu, zgodnie z pierwotnymi planami miał powstać pomnik autorstwa prof. Danuty Mączak z Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Do ich realizacji  jednak nie doszło, a obok tablicy stanęła jedynie dodatkowa plansza z informacjami historycznymi.

Z podobną inicjatywą utrwalenia pamięci o więźniach żydowskich wystąpiła Rada Osiedla Krzesiny-Pokrzywno-Garaszewo, gdzie w czasie okupacji funkcjonowały obozy pracy przymusowej dla Żydów. Przykłady te pokazują społeczną potrzebę aktywności i odniesienia się do własnego niezawinionego dziedzictwa i wzrostu świadomości o historycznym znaczeniu tych miejsc.  

Skoro nie zachował się obóz, pozostało po nim tylko miejsce poobozowe, to szczególna rola przypada innym działaniom inicjowanym np. przez lokalne ośrodki kultury, biblioteki, muzea. W przypadku tych ostatnich mam tu na uwadze nie tylko muzea martyrologiczne i ich statutową funkcję m.in. depozytariusza pamięci i nośnika opowieści o przeszłości tych miejsc. Dzisiaj muzea stają się coraz częściej pomysłodawcą ważnych przedsięwzięć zmierzających do ożywienia pamięci miejsc (nie)pamięci na obszarze swojego działania. I tak przykładowo działania np. Muzeum Okręgowego w Koninie przywróciły w lokalnej świadomości pamięć o obozie pracy w Koninie-Czarkowie, które wzbogacono publikacją wspomnień więźnia tego obozu Jehoszuy Mosze Aaronsona. Podobne działania podejmują Muzeum Okręgowe w Lesznie, Muzeum we Wrześni, Muzeum w Rawiczu, czy wreszcie Muzeum Martyrologiczne w Żabikowie. Do działań tych włączają się liczne stowarzyszenia, organizacje społeczne, fundacje, które np. w Poznaniu prowadzą przedsięwzięcia upamiętniające ofiary obozu na Stadionie czy w Krzyżownikach. Należy przy tym podkreślić, że w działania te szeroko angażują się młodzi ludzie „odkrywający” przeszłość swojego najbliższego otoczenia,  prowadzą akcję odszukiwania miejsc, w których dokonał się tragiczny los więźniów obozów. Jest to szczególnie ważne zwłaszcza wtedy, kiedy uświadomimy sobie, że pomnik, tablica pamiątkowa nie jest wystarczającym świadectwem zachowania pamięci o tych miejscach. Są one zaledwie wskazówką do odkrywania ich przeszłości i potwierdzają, że fakty tyczące się tych obozów pozostają nadal mało znane. Takie prace badawcze w połączeniu z  innymi działaniami (np. lekcjami muzealnymi, warsztatami) mogą dopiero ożywić zbiorową o nich pamięć i są ważne w sensie ogólnospołecznym. Dzisiaj już coraz trudniej dotrzeć do osób, które były świadkami wydarzeń. Rolę świadków pośrednich, zastępczych pełni dzisiaj drugie pokolenie, członkowie ich rodzin, którzy są także depozytariuszami pamięci o obozach i osadzonych tam ludziach. To od świadka, nauczyciela, historyka – regionalisty, miejscowego „aktywisty pamięci” zaczyna się przywołanie pamięci. Odbiorcami tej wiedzy jest pokolenie, które zainteresowane historią lokalną może inspirować dalsze działania wokół  tych miejsc, tworząc w ten sposób nowy obszar przestrzeni pamięci.  

Opracowano na podstawie:

Borowicz Martyna, Obiekt pamięci/obiekt niepamięci, „Miasteczko Poznań”, nr 1 (10) 2012,
s. 27–35.

Malicki Krzysztof, „Historia jest związana z miejscem”. Miejsca pamięci jako źródło wiedzy historycznej oraz czynnik kształtowania postaw wobec przeszłości, [w]: Miejsca (nie)pamięci, Kraków 2019, s. 12–23.

Obozy hitlerowskie na ziemiach polskich 1939–1945. Informator encyklopedyczny, Warszawa 1979.

Pakuła Zbigniew, Obecność. Nieobecność, „Miasteczko Poznań”, nr 1 (10) 2012, s. 5–11.  

Smykowski Mikołaj, Wosińska Małgorzata, Przywracanie pamięci, „Miasteczko Poznań”, nr 1 (10) 2012, 21–25.

Wojtkowiak Zbysław, Napisy pamiątkowe miasta Poznania, Poznań 2004.

Ziółkowska Anna, Obozy pracy przymusowej dla Żydów w Wielkopolsce w latach okupacji hitlerowskiej, Poznań 2005.

Anna Ziółkowska


Zaplanuj wizytę

Adres:

ul. Niezłomnych 2, 62-030 Luboń

tel: +48 61 813-06-81

Godziny otwarcia:

wtorek-piątek: 9.00 – 15.00

sobota-niedziela: 10.00 – 14.00

poniedziałek: nieczynne

WSTĘP DO MUZEUM BEZPŁATNY

Lokalizacja Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie, ul. Niezłomnych 2
Image
Image
logo_herb_poziom_iksww_white.png
Image
Facebook
Image
Image